Obecnie druty mam zajęte tą oto cieplutką, śliczną wełną:
A powstaje z niej rozpinany cardigan. A raczej na zmianę:
powstaje i jest pruty (w części), bo ciągle mi się zmienia koncepcja. A to ułożenia pasków, a to samego kształtu sweterka. Próbka wygląda tak:
A sweterek w całości już wkrótce, bo mam nadzieję, że kończę właśnie ostateczną wersję.
Getry dla starszych panienek już powstały, co więcej są już eksploatowane. Przy okazji spaceru obfotografuję nogi odziane w getry i zaprezentuję Wam.
Piszecie do mnie maile z prośbami o opisy konkretnych moich tworów. Część dziergadeł powstawała spontanicznie bez robienia notatek i do nich opisów nie mam. Z notatek, które porobiłam do pozostałych – część opisów jest gotowa, ale nie może się doczekać wolnej chwili pana męża, żeby uruchomił całą tę machinę do rozesłania ich. Wybaczcie, ale dla mnie jest to ciemna masa i sama tego nie umiem zrobić. Może ma któraś z Was jakąś metodę skutecznego nacisku na takiego pana męża? Z chęcią poznam i zastosuję.