Do niedawna wydawało mi się, że jeśli znudzi mi się dzierganie na cienkich drutach, to urozmaiceniem mogą być jedynie grube druty lub szydełko. A o tym, że zamiast włóczki można użyć… różności, w ogóle nie pomyślałam.
Okazuje się, że poza drutami i szydełkiem dziergać można na wiele innych sposobów. Oto moje małe zestawienie awangardowego dziergania – może czas spróbować czegoś zupełnie nowego 🙂
1. Od czego mamy ręce – w sensie dosłownym
Jak podaje autorka tutoriala na zrobienie takiego komina potrzeba 4 motki włóczki 40m/100g.
2. Kto powiedział, że druty trzeba kupować? Można podkraść mężowi dwie rurki i …
Taaakie druty i taaaka „wełna” i narzuta zrobiona w jedno popołudnie 🙂
3. Można też na okrągło
To akurat może nie awangarda, ale fajny gadżet np. dla dzieci. Do dostania czasami w Tchibo, pewnie gdzie indziej również można kupić.
4. Jeśli ktoś jest bardzo zdeterminowany, to można nawet na grzebieniu 🙂
5. Myślałyście, że dzierga się tylko z włóczki? Byłyście w błędzie, można zrobić cuda ze sznurka bawełnianego ( do kupienia gotowy w pasmanteriach lub zrobiony ze starych t-shirtów)
Jak widać pomysłowość dziewiarek nie ma granic. Jeśli macie inne, alternatywne sposoby dziergania, to możecie wrzucić link w komentarzu.
To co poeksperymentujemy? 🙂
Taki koszyk ze starych koszulek zrobilam 🙂 calkiem fajnie wyglada, naciagnieta bawelna zwija sie do srodka i nic sie nie strzepi.