Jeśli zostają Wam niewykorzystane, pojedyncze motki włóczek po zrobieniu większych dziergadeł, to pokażę Wam, co możecie z nimi zrobić.
Wszystkie wpisy, których autorem jest justyna
Awangardowe dzierganie
Do niedawna wydawało mi się, że jeśli znudzi mi się dzierganie na cienkich drutach, to urozmaiceniem mogą być jedynie grube druty lub szydełko. A o tym, że zamiast włóczki można użyć… różności, w ogóle nie pomyślałam.
Okazuje się, że poza drutami i szydełkiem dziergać można na wiele innych sposobów. Oto moje małe zestawienie awangardowego dziergania – może czas spróbować czegoś zupełnie nowego 🙂
Odkurzam, zamiatam i jestem
Zamek w drzwiach lekko zazgrzytał przy otwieraniu. Wszędzie kurz i pająki, więc wchodzę trzepię, zamiatam, odkurzam, kicham i blog wysprzątany oraz reaktywowany. Jakoś już tak mam, że okres wakacyjno-letni nie sprzyja dzierganiu. Może to i dobrze, bo przecież moje panny są w domu, można coś więcej razem porobić, trochę szkoda czasu na druciki. Czy to, aby nie obraza pisać takie rzeczy na blogu dziewiarskim? 😉
No więc znowu będę tu bywać, pokazywać efekty moich eksperymentów z drutami, szydełkiem i co mi tam jeszcze wpadnie w ręce i dzielić się z Wami moimi amatorskimi zapiskami wykonania ich.
Na dobry początek chcę Wam pokazać sweterek, który ma już kilka miesięcy, ale jakoś tak go po macoszemu potraktowałam i na blogu nie doczekał się premiery. No to pora się zrehabilitować i oto on.
I jest
i to jest już od dłuższego czasu, tylko nie było czasu, żeby zrobić zdjęcia. Tadam…
kołowy cardigan – zachorowałam i ja…
Jakiś czas temu Dorotka pokazała na swoim blogu Justę. Oniemiałam. Moim zdaniem jest piękny. No i sama zachorowałam na tego typu cardigan. Na razie bez kolorów, szaro-buro.
Czytaj dalej “kołowy cardigan – zachorowałam i ja…” »
jak się powiedziało A, to trzeba też powiedzieć B
Bratanek podobno w czapce i kominie chodzi. Jego młodsza siostra nie mogła być pokrzywdzona i swój komplet też dostała. Oto on, oto moje B.
Czytaj dalej “jak się powiedziało A, to trzeba też powiedzieć B” »
Ciociu – uszyj mi czapkę
Ciociu uszyj mi czapkę.
Ale ja nie szyję czapek, tylko je robię na drutach.
Aha…No to uszyjesz mi czapkę?
Sukienka, opisy i gdzie byłam, jak mnie nie było
No to po kolei:
Sukienka
Powstała już dawno. Panna Jagodzianka już ją nosi i to chyba z chęcią.
Czytaj dalej “Sukienka, opisy i gdzie byłam, jak mnie nie było” »
W między czasie
Błękitno-białe coś z poprzedniego wpisu będzie chyba sukienką. Utknęłam na rękawach – pierwszy raz robię dwa na raz. Jest z tym trochę zabawy, dwa motki, plączą się nitki i jeszcze nie wiem, czy mi ta metoda odpowiada.
A w między czasie, chciałam Wam pokazać czapkę i komin wydziergane jakiś czas temu i już mocno eksploatowane przez pannę Jagodziankę.
sukienka, tunika – nie wiem co z tego wyjdzie
Po serii czapek przyszła pora na coś innego . Dlatego porwałam się na sukienkę dla Jagody.
Czytaj dalej “sukienka, tunika – nie wiem co z tego wyjdzie” »